Pytanie do moich kochanych audiofilów. Czy mój Fiio E10 da radę napędzić Sennheisery HD600, czy to może jednak zbyt wysoka półka dla owego DACa? A po drugie, czy w wypadku gdyby faktycznie jakoś mi się to sparowało, to czy grać będzie to to odpowiednio głośno? Do tej pory miałem Grado SR-60, no i powiem szczerze, że musiałem przełączać sobie z tyłu na wysoki Gain, bo momentami było za cicho, no a owe Grado, przynajmniej z tego co słyszałem, nie są chyba zbyt wymagającym sprzętem, domyślam się więc, że z HD600 może być nawet i gorzej. A może w ogóle wybrać co innego niż te sennki, albo przynajmniej jakiś ich wyższy, czy też niższy model? Jeśli ma to w czymś pomóc, to słucham skrajnie różnych rzeczy, chociaż głównie folku, jazzu, rocka, lecz czasem i też elektroniki, muzyki poważnej, awangardy, etc. A brzmienie tamtych Grado w sumie to podobało mi się mocno, chociaż przejadło mi się już trochę, więc chciałbym spróbować czegoś nowego, niekoniecznie w podobnych klimatach brzmieniowych. Byłbym wdzięczny za pomoc. Aha, budżet jaki chce na to przeznaczyć to max 900-1000 zł (choć szczerze powiedziawszy wolałbym nawet mniej), na myśl przychodził mi więc raczej używane "sześćsetki".