Bel Canto po włosku znaczy tyle co „piękny śpiew”. W przypadku amerykańskie firmy Bel Canto Design, do tłumaczenia wypadałoby dodać „...i głośny". Trzy premiery, w tym nowa wersja monobloku o mocy 1000W.
Niedawno pisaliśmy o potężnym wzmacniaczu, amerykańskim Mark Levinson No. 532. Ważące 55kg monstrum potrafi wygenerować moc 400W na kanał przy 8 omowym obciążeniu. Dziś, omawiając kolejne premiery zza wielkiej wody, podniesiemy poprzeczkę mocy jeszcze wyżej. Masę zaś, w stosunku do przedstawionego kilka dni temu pobratymca, ograniczymy blisko czterokrotnie.
Bel Canto Design, firma z siedzibą w Minneapolis, specjalizująca się przede wszystkim w cyfrowej technice audio, poinformowała o wprowadzeniu do sprzedaży aż trzech nowych wzmacniaczy pracujących w klasie D. Na marginesie, przyjęło się, że wzmacniacze pracujące w klasie D określa się mianem "cyfrowych". Tak naprawdę, w znakomitej większości przypadków mamy do czynienia z analogowymi wzmacniaczami impulsowymi. Nie inaczej jest i tym razem. Wszystkie trzy zaprezentowane przez Bel Canto urządzenia przyjmują na wejściu sygnał analogowy, zamieniają go na ciąg impulsów, wzmacniają i rekonstruują na wyjściu przy pomocy filtru dolnoprzepustowego (podobnie do przetwornika D/A). Zresztą producent nie dopisuje fałszywej ideologii swoim konstrukcjom, nazywa je (zgodnie z rzeczywistością) jako "impulsowe wzmacniacze audio".
Ale do sedna. Nowe wzmacniacze to: dwie monofoniczne końcówka mocy Bel Canto REF1000 MKII i Bel Canto REF500 oraz jedna końcówka dual mono - Bel Canto S500. Wszystkie trafiły do linii Bel Canto e.One, zwiększając jej liczebność do sześciu modeli. Wszystkie oparte o doskonale znane w branży audio moduły wzmacniaczy impulsowych ICEpower, duńskiej legendy Bang&Olufsen. Wszystkie wyposażone we w pełni zbalansowane stopnie wejściowe.
Najmocniejszym i zarazem flagowym produktem z premierowej trójki jest Bel Canto REF1000 MKII. Jak wskazuje ostatni człon nazwy (MKII), mamy do czynienie z modyfikacją detronizowanego modelu REF1000. Co dokładnie uległo zmianie? Według producenta, poprawiono sekcję impulsowego zasilacza - udoskonalono filtry i zwiększono zapas energii dla części wzmacniającej, zredukowano wpływ zakłóceń docierających do urządzenia z sieci energetycznej.
Moc wzmacniacza nie zmieniła się - okrągły 1kW dla obciążenia 4 omowego, kolumny 8 omowe mogą liczyć na 500W. Minimalną impedancję zespołów głośnikowych z jakimi współpracuje końcówka mocy projektanci określili na 2 omy. Wzrosła masa monofonicznej końcówki, do ... 7kg. Pomimo upowszechnienia się klasy D w sprzęcie hi-fi, moc 1000W z 7 kilogramowego "pudełka" wciąż wywołuje u niektórych audiomaniaków lekkie opadnięcie dolnej szczęki. I jeszcze miła wiadomość dla posiadaczy pierwowzoru - REF1000. Otóż, firma Bel Canto zobowiązała się do modernizacji starszego modelu końcówki mocy do wersji MKII, za kwotę będącą różnicą cen nowego i poprzedniego monobloku REF1000. Ulepszenia można dokonać bezpośrednio u producenta lub za pośrednictwem autoryzowanego sprzedawcy.
Dla zadowalających się o połowę mniejszym zapasem watów, przygotowano monoblok Bel Canto REF500. Patrząc na specyfikację techniczną, niższa o połowę moc wzmacniacza Bel Canto REF500 to główna różnica w stosunku do REF1000 MKII. Wspomnijmy, że REF500 nie miał bezpośredniego odpowiednika w ofercie Bel Canto. Do niedawna, drugą w hierarchii końcówką mocy była 300 watowa e.One M300.
Na koniec, najmocniejszy dual mono w ofercie Bel Canto - S500. Moc 2x500W dla 4 omów lub 2x 250W dla 8, masa 7kg, ech... . Bez wątpienie ostatni z trójki skierowany jest do mniej wybrednych melomanów. Umieszczenie dwóch wzmacniaczy impulsowych, w jednej obudowie skutecznie odstraszy audiofilów-purystów. Z drugiej strony, firma Bel Canto nie należy do przypadkowych "garażowych" manufaktur i z odseparowaniem elektromagnetycznym obydwu kanałów poradziła sobie zapewne znakomicie. Piętnaście lat doświadczenia w branży audio wzbudza zaufanie.
I słowo na temat estetyki i wzornictwa prezentowanej trójki. Każdy, kto miał już do czynienia z produktami Bel Canto na pewno nie będzie zaskoczony. Wszystkie modele serii e.One wyglądają... prawie identycznie, różnice można dostrzec jedynie na tylnych panelach. Patrząc na przedni panel lub profil, nie jesteśmy w stanie określić z którym dokładnie urządzeniem mamy przyjemność obcować :)
Na koniec dane techniczne, które w przypadku wzmacniaczy opartych o moduły ICEpower, zawsze wyglądają znakomicie. Czy tak dobre osiągi przekładają się na równie wybitne właściwości soniczne? Osąd pozostawimy obecnym i przyszłym klientom.
Model
|
e.One REF1000 MKII
|
e.One REF500
|
e.One S500
|
Moc wyjściowa
|
>1000W; 4Ω, >500W; 8Ω
|
500W; 4Ω, 250W; 8Ω
|
2x500W 4Ω, 2x250W 8Ω
|
Minimalne obciążenie
|
2Ω
|
3Ω
|
3Ω
|
Pasmo przenoszenia
|
+/-0.5dB 20Hz-20KHz
|
+/-0.5dB 20Hz-20KHz
|
+/-3 dB 1.5Hz-70KHz
|
Zniekształcenia THD+N
|
0.007% 1W, 1KHz, 4Ω
|
0.003% 1W, 1KHz, 4Ω
|
0.003% 1W, 1KHz, 4Ω
|
Zniekształcenia intermodulacyjne (CCIF)
|
0.0007%, 1W, 14:15KHz, 4Ω
|
0.0003%, 1W, 14:15KHz, 4Ω
|
0.0003%, 1W, 14:15KHz, 4Ω
|
Szum wyjściowy
|
90uV RMS 10Hz-20KHz
|
35uV RMS 10Hz-20KHz
|
35uV RMS 10Hz-20KHz
|
Wzmocnienie napięciowe
|
27dB
|
27dB
|
27dB
|
Współczynnik tłumienia
|
>1000
|
>1000
|
>1000
|
Impedancja wyjściowa przy 100Hz
|
<8 mΩ
|
<8 mΩ
|
<8 mΩ
|
Dynamika
|
120dB
|
121dB
|
121dB
|
Czułość (przy mocy maksymalnej)
|
3V rms
|
2V rms
|
2V rms
|
Wejścia
|
Single-ended RCA i zbalansowane XLR
|
Single-ended RCA i zbalansowane XLR
|
Single-ended RCA i zbalansowane XLR
|
Impedancja wejściowa dla RCA
|
100kΩ
|
100kΩ
|
100kΩ
|
Impedancja wejściowa dla XLR
|
200kΩ
|
200kΩ
|
200kΩ
|
Pobór mocy (standby)
|
15W
|
9W
|
19W
|
Wymiary (Szer x Wys. x Gł.)
|
216x76x305[mm]
|
216x76x305[mm]
|
216x76x305[mm]
|
Masa
|
7kg
|
7kg
|
7kg
|
Ceny w USA:
monoblok Bel Canto REF1000 MKII ok 3,000 dolarów za sztukę
monoblok Bel Canto REF500 ok 2,500 dolarów za sztukę
dual mono Bel Canto S500 ok 3000 dolarów